Facebook stworzył ogromne możliwości dla ludzi, którzy w prosty sposób chcieli kontaktować się z innymi. Stał się najpopularniejszym portalem społecznościowym, na którym każdego dnia dochodzi do wymiany ogromnych ilości informacji. Facebook niesie ze sobą korzyści, lecz trzeba zdać sobie sprawę z tego, że również niesie mnóstwo zagrożeń. Facebook bowiem działa tak, że przekształca rzeczywistość. Tak na prawdę nic co na Facebooku się znajduje nie jest prawdziwe.
Ten blog nie jest o kotach
wtorek, 4 października 2016
Jak działa Facebook?
Facebook stworzył ogromne możliwości dla ludzi, którzy w prosty sposób chcieli kontaktować się z innymi. Stał się najpopularniejszym portalem społecznościowym, na którym każdego dnia dochodzi do wymiany ogromnych ilości informacji. Facebook niesie ze sobą korzyści, lecz trzeba zdać sobie sprawę z tego, że również niesie mnóstwo zagrożeń. Facebook bowiem działa tak, że przekształca rzeczywistość. Tak na prawdę nic co na Facebooku się znajduje nie jest prawdziwe.
czwartek, 19 listopada 2015
Praca marzeń
Korporacja jednak nie dla mnie?
Nigdy nie byłam fanką rywalizacji w szkole i w pracy. Ponadto nie lubiłam dyscyplin sportowych, w których trzeba pokazać, że się jest najlepszym. Zawsze uważałam, że moje umiejętności pomogą mi zdobyć to czego pragnę, i że nie będę musiała za wszelką cenę pokazywać, jaka to jestem, bądź jaka to nie jestem.
Niestety życie zweryfikowało moją niechęć do "rozpychania się", i te najlepsze posady sprzątnęły mi sprzed nosa wypindrzone lale, które biegały do Prezesa z każdą duperelą i mówiły, że "Och dzisiaj to napisałam już raport i dzisiaj to napiszę jeszcze dwa."
Teraz, kiedy jestem o 5 lat doświadczenia mądrzejsza, dalej ślepo wierzę, że pracowitość i kompetencja wystarczą. Czy skromność w tym świecie w ogóle nie jest w cenie? Czy muszę poczekać aż skromność stanie się modna, jak broda u drwala, czy hipsterskie okulary? Ale czy nie będę czekać w nieskończoność?
#chwilowynapływzwątpienia
czwartek, 15 października 2015
Jak zaoszczędzić na ogrzewaniu mieszkania
Oszczędność na ogrzewaniu mieszkania to podstawa
Nareszcie jest! Nareszcie otworzyli piękną, lśniącą, pachnącą nowością kolej! Z tej
okazji, tydzień po otwarciu, postanowiliśmy z P. przejechać się
koleją na zakupy. Tydzień po, bo przecież na początku jechały
tłumy, ponieważ przejazd był za darmo. Tak więc, niecierpliwie, stoimy na peronie i czekamy aż nadjedzie nasz nowy środek transportu. Wszystko Ameryka:
wyświetla się godzina odjazdu, Pani mówi przez megafon w dwóch
językach, wszystko pięknie oświetlone, sterylnie wysprzątane, wyniuchane,
cacy!
A.: No, nareszcie jest
tak Europejsko, że mucha nie siada!
P.: No jestem w szoku,
nie wygląda jak w Polsce.
A.: Gdybym była bezdomna
i musiała zamieszkać na dworcu, to wybrałabym ten peron!
P.: A nie wolałabyś
gdzieś w Hiszpanii czy we Włoszech? Jeżeli nie miałabyś
pieniędzy, to co za różnica? Tam jest ciepło, a dworzec taki sam.
A.: No w sumie.
#pochwalswójkrajtocitozabiorą
#jakłatwoozmianęzdaniagdyniemamnicdostracenia
#ciekaweczybezdomnyteżtaksobiewybieradworce
środa, 14 października 2015
Jak zakup jednego pomidora może odmienić życie
Pomidor, który odmienił życie
Pewnie się zastanawiasz, dlaczego akurat zakup pomidora miałby odmienić życie. I dlaczego akurat pomidora, a nie sałaty, czy jabłka? Otóż, na rynku mamy wiele odmian pomidorów, lecz często najlepszą odmianą pomidora jest "pomidor tani". Tak, niestety, ten
Wybiegam szybko z zakupami z supermarketu, chcę już wsiąść do samochodu, lecz przypomina mi się, że zapomniałam kupić pomidory do leczo. Akurat przed wejściem do supermarketu, stoi taki mały straganik, taki tyci, że prawie się wszyscy o niego potykają, w którym Pani sprzedaje pomidory. Duże, czerwone, słodkie, soczyste, przepyszne pomidory.
A: Poproszę dwa pomidory. - mówię.
Pani: 8 złotych. Już myślałam, że nikt tu dziś nie podejdzie. - burka pod nosem.
A: ??? - patrzę zdziwiona w stronę Pani ze straganu.
Pani: Stoję tu od rana i nikt nie kupuje pomidorów. - burka dalej.
A: Wszyscy kupują w markecie, tam szybciej i taniej. Kupują przy okazji. - wreszcie odpowiadam.
Pani: Tak, wiem. Jutro wystawię na hali, ale tam Straż Miejska goni i też nikt nie kupuje. - mówi Pani ze straganu.
Zastanawiam się więc, co ta Pani tu robi z tymi pomidorami, albo co robi na hali z tymi samymi pomidorami, bo przecież nikt ich nie kupuje. Czyli, jeżeli ja się zastanawiam co ta Pani tu robi z tymi pomidorami, albo co robi na hali z tymi samymi pomidorami, to może ta Pani, po naszej rozmowie, też się zastanowi i zmieni fach?
Pomidor, który nie odmienił życia
Chcielibyśmy kupować te pyszne, malinowe pomidory, ale nie jest nam po drodze, a w supermarkecie idzie wszystko sprawnie, nawet się nie zastanawiamy, tylko wrzucamy do koszyka, szybko, zwinnie. W dodatku, żeby żyć bez kredytu, prawie jesteśmy do tego zmuszeni, pomidory z supermarketu są tańsze!
#przezjednegopomidoramożeszniemiećkredytu
wtorek, 13 października 2015
Jak żyć bez kredytu
Czy możliwe jest życie bez kredytu?
Kończąc edukację jesteśmy pełni nadziei, że znajdziemy pracę. Możliwe, że uda nam się nawet znaleźć dobrze płatną pracę. Trzymając w ręku dyplom, ze łzą wzruszenia, dziękujemy za wszelkie gratulacje dotyczące znalezienia pracy/ skończenia szkoły/ ukończenia kursu. Radośni, wracamy do domu, siadamy przed monitorem i stwierdzamy, że czas kupić mieszkanie. Wkroczyliśmy w dorosłe życie, sprawmy więc, aby było ono jeszcze bardziej
Jak nie mieć własności z Bankiem?
O tym jak nie mieć własności z teściową napiszę innym razem. Teraz chcę powiedzieć, że możliwym jest zakup mieszkania bez zaciągania kredytu w Banku. Wymaga to tylko ogromnego zaangażowania, wytrwałości i samodyscypliny. Ale czy spłacanie kredytu nie wymaga ogromnego zaangażowania, wytrwałości i samodyscypliny? Przecież trzeba spłacać ten
5 prostych zasad jak żyć bez kredytu
1. Najważniejsze jest comiesięczne regularne oszczędzanie określonej sumy pieniędzy. Najlepiej wyznacz sobie taką sumę, abyś wiedział, że np. po 5 latach jesteś w stanie uzbierać na mieszkanie warte 210 000,00. Ilu będzie pokojowe takie mieszkanie po 5 latach nie stwierdzisz teraz, ale możesz mieć pewność, że gdy uzbierasz taką sumę na jakieś mieszkanie będzie Cię stać.
2. Suma pieniędzy, którą odkładasz co miesiąc musi być regularnie przesyłana na konto oszczędnościowe, z którego na co dzień nie wypłacasz pieniędzy.
3. Nie możesz zaciągać innych kredytów.
4. Najlepiej jeszcze przez chwilę mieszkać u rodziców i nie płacić za wynajem. Jeżeli już jesteś zmuszony coś wynająć, to niestety nie możesz mieszkać w luksusowym apartamencie, lecz najlepiej wynająć jakiś skromny pokój/ kawalerkę.
5. Nie bądź negatywnie nastawiony! Nastawienie to połowa sukcesu. Jeżeli będziesz uporczywie dążył do wyznaczonego celu, to uda Ci się ten cel osiągnąć. Niestety było wiele przedsięwzięć, które w moim przypadku okazały się klapą, ale udało mi się jedno: żyć bez kredytu.
Już widzę komentarze pod nosem, że przecież się nie da, że jak mam odkładać 3000,00 zł miesięcznie, nie mając nawet aż takich zarobków, że to jakieś fanaberie bogatej panny. Nie, to nie są fanaberie, i nie jestem bogata. Niestety podliczając wszystkie kredyty jakie Polacy biorą, po jakimś czasie suma wszystkich rat miesięcznych wynosi właśnie 3000,00 zł. Bo jest kredyt na mieszkanie, samochód, plus raty za sprzęty RTV/AGD. Niestety moja opcja jest trudniejsza, ponieważ nie ma się tych wszystkich rzeczy do razu. Ale ma się coś więcej. Życie bez kredytu.
#kotyniemająkredytów
Subskrybuj:
Posty (Atom)